baner8.jpg

O wakacjach uczniowie właściwie już zapomnieli. Pojawiło się pierwsze zmęczenie związane z trudami  dnia codziennego, a i pogoda sprzyja ku temu, aby na chwilę przysiąść i powspominać.

 

Z  jesiennego  kalendarza historyka odrywamy kartki z datami rocznic  związanych z wojną i walką o niepodległość. To ważny czas dla wszystkich, którzy chcą pamiętać i dla tych, którzy nie pozwalają zapomnieć o tym co ważne dla naszego wspólnego dziedzictwa. A jest ono potężne!

W domu rodzinnym i w szkole powinniśmy nieustannie wspierać młodych ludzi w kształtowaniu poczucia szacunku dla przodków i ich losów. Możliwości jest wiele. Najskuteczniejszą metodą jest zawsze bezpośrednie spotkanie i rozmowa ze świadkami historii.

Taką możliwość mieli - 27.10.2016 r. - uczniowie klasy I i II gimnazjum w Jaroszowie. Gimnazjalistów, na zaproszenie dyrektor - Beaty Jankiewicz, odwiedzili członkowie Koła Związku Sybiraków w Strzegomiu: prezes Koła - pan Jerzy Orabczuk oraz kronikarz i członek zarządu Koła - pan Stanisław Kaliciak. Spotkanie jak w rodzinnym gronie, a temat przecież trudny – „Los Sybiraka”. Wspomnienia panów przepełnione były osobistymi przeżyciami, którym towarzyszyły emocje i łzy słuchaczy. Gimnazjaliści poznali los Sybiraka od chwili wywozu z rodzinnego Stanisławowa w 1940 roku, do czasu upragnionego powrotu do ojczyzny. Katorgą była już sama podróż, potem choroby, ciężka praca i mróz. Przerażający mróz. I w tej całej trudnej historii pojawiło się najpiękniejsze wspomnienie pana Jerzego Orabczuka: „W szkołach nauczycielkami były nasze mamy i babcie, uczące polskiej mowy, historii i modlitwy. Ich ciepły głos i troska rekompensowały niedostatki i ciężkie warunki”.

To spotkanie nie było tylko lekcją historii. Była to lekcja pokory wobec życia, optymizmu, ludzkiej życzliwości i troski o młodego człowieka – troski  o przyszłe pokolenie.